Ślinianki po jodowaniu a przerzuty z powodu raka brodawkowatego tarczycy
Lekarz rezydent w trakcie specjalizacji w radiologii i diagnostyce obrazowej
Czy można zastosować leczenie lampą Sollux lub nie powinno się w przypadku uszkodzenia ślinianek przyusznych i podżuchwowych po leczeniu jodem promieniotwórczym 131-I z powodu raka brodawkowatego tarczycy? Stan po dwóch jodowaniach, a po 5 mies. od ostatnio przeprowadzonego jodowania: powiększenie węzłów chłonnych podżuchwowych, czasem wyczuwalne pojawiające się guzy lub niewyczuwa się ich, czasem napinanie się miejsc przyusznych podczas jedzenia, dokuczliwa suchość w jamie ustnej. (lekarz stwierdził prawdopodobnie popromienne zapalenie) Nadmieniam, że w wyniku scyntygrafii zaraz po jodowaniu jest patologiczny wychwyt znacznika jodu w okolicy podżuchwowej. Czy to oznacza przerzuty, obecność raka w tej okolicy? Przebyte 10 dniowe leczenie Augmentinem 625mg 2x1 zmniejszyło węzły chłonne o połowę, lecz nadal są powiększone.
Witam, rozumiem, że obecne dolegliwości to powiększenie węzłów chłonny podżuchwowych (czy są one bolesne?), bolesność ślinianek, suchość w jamie ustnej? od kiedy są takie dolegliwości? czy konsultowała się Pani w związku z tym z endokrynologiem lub z onkologiem? jeżeli tak to jakie były zalecenia - czy wykonano jakieś badania, czy to oni zapisali Augmentin? Poproszę o zamieszczenie wszystkich kart informacyjnych i wyników wykonanych badań - zwłaszcza tych z ostatniego czasu. Kto Pani zalecił zabiegi lampą Sollux - czy endokrynolog?
Trudno określić, raczej nie są te węzły bolesne, a nieprzyjemne i dokuczliwe jest twardość, która przy dotyku bywa (nie zawsze) lekko bolesnawa, napinanie się i ucisk w okolicy przyusznicy lewej do ucha troszkę pobolesne (chyba ucisk na ucho trochę odczuwalny)zniekształcenie jak bulwa, i dotyk wyczuwalnego guza w policzku i pod żuchwą jest jakby nikłe pobolewanie, jakby napotkanie się na jakiś guzik, który chciałby się wymsknąć i jest to nieprzyjemne wrażenie, to przy dotyku, no i czasem coś lekko zaboli, zakłuje w innych promieniujących miejscach chyba w okolicy szyi z boku lewego. Podczas jedzenia wyrazistych smaków kwaśnych lub słodkich- wtedy odczuwam bolesność całkiem z boku tuż przy uchu aż do bocznej części szyi proces jakby próby działania śliny. W ciągu dnia miewam suchość w jamie ustne, bądź gęstą lepką ślinę po lewej stronie, wzmożone najbardziej i długo po umyciu zębów, podczas jedzenia "na sucho". Wspomnę jeszcze, że takie powyższe dolegliwości poprzedziło najpierw czerwone zgrubienie "guz" w języku po lewej stronie, które po wielu godzinach zniknęło. Nadmienię też(bo być może mieć związek)- po umyciu zębów- złazi mi błona śluzowa w jamie ustnej przez jakiś czas, aż się oczyści. Od dawna mam ten nieprzyjemny problem, może dlatego, że mam krótkie małe zęby i podrażnione dziąsła. po umyciu.Przestałam akurat na to zwracać uwagę tak sobie tłumacząc. Augmentin przepisał lek. laryngolog, gdyż tam mnie skierowano z pogotowia onkologicznego. Lek. endokrynolog z C.O.stwierdził, że to popromienne zapalenie ślinianek, skierował na lampy Sollux, bo nie ma żadnych metod. Jestem przed USG i ewentualną biopsją niepewnych węzłów chłonnych, wcześniej jeszcze przed dolegliwościami ustaloną na kontroli.
Historia choroby: Miałam 2x jodowanie lecznicze, w dawce po 3,7 GBq, tuz po każdym jodowaniu w wyniku scyntygrafii- poza gromadzeniem radiojodu w zakresie szyi nie stwierdzono ognisk patolog. wychwytu znacznika, oraz wykonano USG: w prawej okolicy podżuchwowej kulisty węzeł chł. z zaznaczona zatoką bez wzmozonego unaczynienia 8x8x8 mm (który w późniejszym USG zleconym przez laryngologa, wykonujący lekarz chirurg ogólny stwierdził, że to mięsień). I po lewej str. "niepewny" węzeł chyba 12 mm (nie otrzymałam wyniku). Zlecono dalsze USG z ewentualną biopsją, na którą czekam.
Ostatnie USG szyi przed leczeniem Augmentinem 625 mg i No-Spą forte 80 mg: Powiększone 2 węzły chłonne podżuchwowe po lewej str. dł. 14 mm z zachowaną wnęką, ślinianka lewa przyuszna bez zmian.
Ostatnie USG po leczeniu Augmentinem: W okolicy żuchwy po lewej str. 2 węzły chłonne śr. 7 mm bez cech rozpadu w otoczce halo.
Endokrynolog poinformował, że czasem w wyjątkach zdarza się, że po jodowaniu jod się nagromadza w śliniankach, powodując zapalenie, i że nie ma na to rady, tak zostaje problem na całe życie, jest to popromienne zapalenie, jedynie może ulżyć lampa Sollux, do rozpatrzenia może być 3x jodowanie, obecnie czekam na USG z możliwością biopsji.
Dalsza część:
Opisane dolegliwości ze strony ślinianek wystąpiły 43 dni temu, Obecnie już mniejsze odczucia, choć nadal czasem (bo nie zawsze)jeszcze wyczuwam jakieś stwardnienie przy uchu za szczęką z boku (sama nie wiem czy lekko bolesne fizycznie czy wrażliwość na nieprzyjemną napiętą twardość, obrzęk, i ucisk niewielki na ucho), guzek pod szczęką pośrodkowo trochę z lewej, lub nie jest wyczuwalny, jakby gdzieś głęboko troszeńkę pobolesny, a go nie wyczuwam, jakby nic nie było i endokrynolog też nie wyczuwał w ub. tygodniu. A dokuczliwa jest nadal suchość po stronie lewej w jamie ustnej, od wewn. strony policzka (lekko ta wewn. str. policzka lewego zaczerwieniona) i lewej bocznej str.języka. Poza myciem zębów stanu ściągania się błony śluzowej (niestety muszę ją z buzi ciągle zwinięte zlulowane płatki śluzówki wyjmować przez jakis czas, potem juz jest dobrze) nie mam.
Na marginesie dodam, że od samego początku pierwotnym powodem do usg było "coś" przeszkadzającego mi w przełyku, zdarzało się rzadko, że we śnie pochrapywałam, w badaniu usg lek. chirurg og. próbował określić umiejscowienie się 9 mm guzka, że usłyszałam w przełyku, czy tchawicy, tuż przy tętnicy głównej, jednak napisał w tarczycy. Pokierowano mnie najpierw do chirurga tarczycowego w onkologii. Następowym tam badaniem usg potwierdzono obecność owego guzka 9 mm tarczycy, późniejsza operacja- wycięcie płata lewego z guzkiem 9mm, rak brodawkowaty z zatorami z komórek w naczyniach poza torebkę narządu, potem drugiego zdrowego płata, a po upływie prawie połowy roku od pierwszej operacji- pierwsze lecznicze jodowanie...) Niepokojąco zastanawia mnie, że po pierwszym jodowaniu leczniczym, wówczas w bad. usg szyi uwidoczniono w loży po tarczycy kikut 9 mm..., reszta była bez zmian. Czy to przypadek, że akurat taki kikut ok. 9 mm pozostał...? Czy fakt, że leczenie jodem rozpoczęto dopiero za ok. pół roku od pierwszej operacji usunięcia guzka rakowego, mógł zmniejszyc moje szanse na wyleczenie? Co Pan/Pani dr mi radzi? Czy z powodu tego, że w wyniku scyntygrafii pojawiają się dwa miejsca patologicznego wychwytu znacznika jodu w szyi, prawdopodobnie powinnam się spodziewać trzeciego jodowania? (Endokrynolog- że do rozważenia, zobaczy się.) Czy mozliwe, iż te "pozostałości" to nie jest rak, ale w rzadkich przypadkach nieprawidłowe nagromadzenie się jodu, (myślę np. w przypadku braku chłonnych komórek tarczycy lub braku obecności komórek raka), w rezultacie uszkodzenie ślinianek? Jakie byłyby tego skutki? Czy ewentualnie w takim przypadku jednak powinno się odbyć jodowanie? Jakie mam opcje, jak postępować?
Tagi publikacji: rak brodawkowaty tarczycy, guz tarczycy, przerzuty raka, ślinianki, leczenie lampą sollux, guz w policzku, guz pod żuchwą
Jeżeli chodzi o takie objawy jak suchość w jamie ustnej, okresowa bolesność ślinianek, ich napięcie to są to typowe objawy popromiennego uszkodzenia ślinianek i tutaj w zupełności z endokrynologiem. Podobnie złuszczanie nabłonka w jamie ustnej to również efekty uboczne promieniowania. Niestety nie ma na to specjalnie skutecznego leczenia - przy dokuczliwej suchości stosuje się preparaty sztucznej śliny, leki mające zwiększać produkcję śliny (np. pilokarpina), oczywiście naświetlanie lampą Sollux działającą rozgrzewająco i łagodząco na stany zapalne na pewno nie zaszkodzi, a być może nieco złagodzi dolegliwości. Natomiast nieco inną kwestią jest powiększenie węzłów chłonnych - w Pani przypadku każde takie powiększenie wymaga diagnostyki, w tym jeżeli lekarz prowadzący uzna za wskazane także biopsji. To co Pani pisze o obrazie węzłów w USG nie wydaje się bardzo niepokojące i wcale nie musi świadczyć o przerzutach, ale należy zachować czujność. Dopiero po ewentualnej biopsji będzie można powiedzieć coś więcej. Jeśli chodzi o antybiotyk to zapewne lekarz pomyślał o zapaleniu węzłów chłonnych jako przyczynie ich powiększenia - nie koniecznie tak jest, ale leczenie antybiotykiem należy już doprowadzić do końca. Pozdrawiam!