Zmiany skórne na twarzy dziecka (4 miesiące), łojotokowe zapalenie skóry

Witam. Na czole naszego czteromiesięcznego dziecka od około dwóch miesięcy zaczęła pojawiać się żółta skorupa. Tworzy się ona z kleistej mazi wychodzącej bardzo obficie na całej powierzchni górnej części czoła. Mieszkamy w UK, gdzie udaliśmy się juz kilkukrotnie do lekarza pierwszego kontaktu. Gdy problem się rozpoczynał maluszek miał głowę pokrytą ciemieniuchą, więc lekarze, jeden za drugim, twierdzili, że to ciemieniucha i że przejdzie sama. Następnie, gdy ciemieniucha zniknęła, a problem pozostał, przepisano nam różne maści w tym:
Daktarin (maść przeciwgrzybiczna) - używaliśmy przez parę dni, ale gdy dziecku zaczęła wyskakiwać czerwona wysypka na twarzy to przestaliśmy w obawie, że to przez maść.
Hydrokortison (1%) - to działało najlepiej. W ciągu dwóch dni stosowania czoło dziecka było nie do poznania, czyli kompletnie czyste i gładkie. Wg zaleceń lekarza używaliśmy przez tydzień każdego dnia (dwa razy dziennie) i po upływie tygodnia przeszliśmy na dwa razy w tygodniu. Gdy tylko przestaliśmy go smarować codziennie skorupa powróciła od razu jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Dwa razy w tygodniu nie było wystarczająco.
Udaliśmy się ponownie do lekarza i przepisano nam jeszcze raz hydrokortison, ale w połączeniu z kwasem fusydowym, co miało być skuteczniejsze, niż sam steryd. Po dwóch dniach stosowania cała twarz dziecka pokryła się czerwonymi plamami. Postąpiliśmy wg zaleceń ulotki, przerwaliśmy leczenie i udaliśmy się natychmiast na ponowną konsultację gdzie stwierdzono by smarować dziecko zwykłą maścią z emolientami. Tak robimy od dwóch dni, ale twarz maluszka wygląda coraz gorzej. Nie wiemy co robić i boimy się, że zmiany skórne postąpią dalej. Prosimy o konsultację i z góry dziękujemy.

Nazwy maści kupowane na rynku brytyskim:
Daktarin Activ,
Hydrokortizon 1%,
Fucidin H,
Zeroderm Ointment

Szanowna Pani, zmiany na powyższych zdjęciach najbardziej przypominają łojotokowe zapalenie skóry. Przypuszczam , że lekarze w UK również stawiali taką diagnozę, bowiem sugeruje to właśnie zalecane przez nich leczenie. W przypadku bowiem łojotkowego zapalenia skóry stosuje się maści i płyny przeciwgrzybicze , czasami w połączeniu z antybiotykami, a w bardzo opornych przypadkach również sterydy . Być może poza łojotokowym zapaleniem skóry u Państwa maluszka pojawiła się tez alergia - na jakiś składnik maści lub tez ewentualnie na jakiś pokarm ( jeśli karmi Pani piersią i zjadła Pani coś nowego lub tez jeśli maluch ma już rozszerzaną dietę). Poza tym trzeba brać tez pod uwagę możliwość ( co jest wielce prawdopodobne) pojawienia się u dziecka alergii na białko mleka krowiego , co mogłyby tez sugerować wcześniejsze zmiany na skórze i to, że zmiany pojawiły się już dwa miesiące temu - jeśli inne leczenie nie będzie skuteczne , moim zdaniem trzeba będzie zastosować mleko na receptę przeznaczone dla dzieci z alergią na białko mleka krowiego i ocenić czy odniesie to pożądane efekty, Pani natomiast przy karmieniu piersią powinna również wyeliminować ze swojej diety nabiał ( nie tylko mleko, ale tez serki, jogurty i masło ) . Sugeruję ponowną wizytę u lekarza , bowiem na pewno będą potrzebne maści sterydowe ( jeśli potwierdzi się diagnoza alergii na białko mleka krowiego ) i być może przeciwgrzybicze ( w przypadku łojotokowego zapalenia skóry ) dostępne na receptę . Do momentu wizyty u lekarza sugeruję dodatkowo stosować Fenistil w kroplach 3x7 kropli oraz maść Dermaveel- produkty te okażą się pomocne , jeśli dodatkowo dołączyły się u malucha objawy alergii na białko mleka krowiego. Pozdrawiam serdecznie.