Ukąszenie przez kleszcza

18 dni temu usunęłam kleszcza (w całości), przez tydzień nic się nie działo. Równo po 7 dniach miejsce zaczęło swędzieć, pojawiło się zaczerwienienie i opuchlizna. Stan ten trwa 12-ty dzień. Zmiana nie przypomina typowego rumienia. W ciągu dnia nie mam żadnych objawów (poza utrzymującym się zaczerwienieniem skóry), wieczorem miejsce staje się mocniej opuchnięte i rozgrzane, czasem swędzi. Czy powinnam się udać do lekarza pierwszego kontaktu czy od razu do specjalisty (jakiego?), a może od razu zrobić konkretne badania? Czy też nie ma powodu do obaw i wystarczą leki dostępne w aptece/domowe sposoby/organizm sam zwalczy stan zapalny? Uprzedzając odpowiedź o konieczności udania się do lekarza - czy zwlekanie z tą decyzją jeszcze tydzień może znacząco wpłynąć na stan zdrowia (czekam na ubezpieczenie)?

Szanowna Pani, wygląda na to, że rozwija się u Pani rumień wędrujący- może się rozwinąć w okresie do 30 dni od ukąszenia (nawet do 3 miesięcy), zwykle ok. tygodnia. Czasem pojawia się przejaśnienie w środku zmiany, ale może być jednolity. W obecnej sytuacji, w związku z klinicznymi objawami należałoby włączyć odpowiednią antybiotykoterapię, która powinna trwać 14-21 dni i nie ma potrzeby wykonywania badań dodatkowych. Dzięki właściwej terapii wyleczenie następuje w ponad 90% przypadków. Sugeruję zgłoszenie się do lekarza pierwszego kontaktu, który wystawi receptę na antybiotyk i będzie mogła Pani rozpocząć terapię. Im szybciej tym lepiej, bo choroba nie będzie się rozwijała. Pozdrawiam